post

Noc Kupały 2024

Wspólnie stańmy w kręgu by móc prosić Bogów o zdrowie, płodność i dostatek. Niech najkrótsza noc w roku rozbrzmiewa Naszymi modłami i śpiewem.
W tym roku ponownie odwiedzimy gminę Harasiuki na Podkarpaciu. Obrzęd rozpoczniemy 22 czerwca około godziny 17. Prosimy o kontakt w wiadomości prywatnej na nasz profil Facebook, gdzie podamy miejsce zbiórki oraz wskazówki dojazdu. Osoby, które jeszcze nie miały okazji nas poznać, zachęcamy w pierwszej kolejności do uczestnictwa w spotkaniu otwartym w Rzeszowie. Będzie to bardzo dobra okazja aby dowiedzieć się więcej o naszej działalności oraz o samej Nocy Kupały.
Obiaty na Obrzęd zapewnimy, natomiast można dodatkowo przygotować własne Ofiary w wybranej intencji, które złożymy do Świętego Ognia w trakcie Obrzędu. Ofiara musi być organiczna aby mogła w całości spalić się w ogniu. Mile widziane będą również rzeczy na biesiadę.
Miejsce posiada przestrzeń do rozstawienia namiotów, gdzie można będzie przenocować.
Wydarzenie ma charakter religijny w tradycji Rodzimowierstwa Słowiańskiego, od Uczestników będziemy wymagać zachowania szacunku do naszych wierzeń oraz zachowania miru świątecznego.

Views: 37

post

Relacja z Dziadów Wiosennych 2024

Czwartego maja wyruszyliśmy w podróż, wgłąb naszego województwa przez malownicze tereny Bieszczad. Choć dla większości, droga trwała kilka godzin i nie obyła się bez drobnych niespodzianek, ruszyliśmy z dobrymi nastrojami, które nie opuściły nas do powrotu.

Obrzęd Dziadów Wiosennych przeprowadziliśmy w Porażu, niedaleko Sanoka. W miejsce takie wybraliśmy się na zaproszenie Rodzimowiercy mieszkającego w tamtych terenach, a którego mieliśmy przyjemność poznać na zeszłorocznej Nocy Kupały. Podczas Obrzędu w pierwszej kolejności zwróciliśmy się do Bogów, chociaż Święto należało do naszych Przodków. Bogów prosiliśmy o opiekę nad naszymi Przodkami oraz o zapewnienie bezpiecznej drogi ptakom wędrownym, które w tym czasie wracają w nasze strony niosąc ze sobą dusze naszych Dziadów. Nie zabrakło wspominek, wielu emocji związanych z nimi, poleciało kilka łez, słychać było trochę śmiechu. W czasie Obrzędu, tuż przy ogniu, otoczone zniczami, towarzyszyły nam pamiątki po Przodkach, nie tylko w formie zdjęć, ale również prywatnych rzeczy. Jeden z takich przedmiotów sięga nawet XIX wieku. Przez zebrane pamiątki toczyliśmy pisanki aby zapewnić naszym Przodkom siłę, podtrzymać pamięć o nich oraz zaprosić ich duchowe pierwiastki w kolejne pokolenia naszych Rodów, jeżeli nadarzy się taka możliwość. Po Obrzędzie naturalnie zasiedliśmy przy stole by zacząć biesiadę, a Święty Ognień trwał ogrzewając nas i naszych Przodków, którzy mogli przez ten wyjątkowy czas biesiadować wspólnie z nami.

Następnego dnia wybraliśmy się do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, stopy nieco nam dokuczały od chodzenia (w końcu skansen liczy sobie aż 38 arów, natomiast oczywiście główne ścieżki zwiedzania nie obejmują całego terenu), ale warto było. Miejsce jest bardzo urokliwe, a po rozmowie z Przewodnikiem jak i samych eksponatach widać było miłość i pasję do swojej pracy. Miło było również odnaleźć w zachowanych budowlach, przedmiotach jak i zapisanych zwyczajach echa odległej (nawet dla osób z tamtych czasów) przeszłości, z której my obecnie staramy się czerpać.

Views: 2